To chyba oficjalny film promujący mecze na Euro 2012. W każdym bądź razie według Chińczyków tak się walczy do końca. A nie jakieś pitu, pitu i fair play. Hhahahaha Wyprodukowała stacja Now Tv:)
Nie wiem, może ja jestem jakaś niedouczona albo nieuświadomiona, ale z tego co wiem, to Euro 2012 ma miejsce w Polsce i na Ukrainie, więc ten stadion powinien znajdować się w jednym z tych dwóch krajów, więc niech ktoś mi powie, co tam w tle robi palący się Big Ban i pojawia się rzymskie Koloseum? Albo ja naprawdę się nie znam albo to jakaś wizja artystyczna...
Jedną z kreskówek mojego dzieciństwa był "Kapitan Tsubasa", a nie wiem dlaczego, ale ten chiński spot reklamowy jakoś mi się z nią skojarzył. Jedyne co mnie zastanawia to takie nieco "wojenne" (z samolotami i czołgami)spojrzenie na Euro. W polskich realiach to jakoś dziwnie się kojarzy.
Tak rzeczywiście dziwnie się kojarzą, ale powiem Ci szczerze że przed meczem z Rosją ja miałam podobne skojarzenia, i nie tylko ja. To są współczesne wojny tak naprawdę, bez większych ofiar ale emocje czasami sięgają tych samych płaszczyzn.
Na początku pojawia się oficjalne logo Euro na tym pucharze, więc tam są barwy narodowe zarówno Polski jak Ukrainy. Potem na koszulkach też pisze "Polska i Ukraina". Podejrzewam, że niebiesko-żółte koszulki nie mają się odnosić jedynie do Ukrainy ale do Europy. Flaga europejska jest przecież niebieska z żółtymi gwiazdami. Myślę, że właśnie w tym kierunku poszli twórcy filmiku.
Nie wiem, może ja jestem jakaś niedouczona albo nieuświadomiona, ale z tego co wiem, to Euro 2012 ma miejsce w Polsce i na Ukrainie, więc ten stadion powinien znajdować się w jednym z tych dwóch krajów, więc niech ktoś mi powie, co tam w tle robi palący się Big Ban i pojawia się rzymskie Koloseum? Albo ja naprawdę się nie znam albo to jakaś wizja artystyczna...
OdpowiedzUsuńTu chodzi o walczące drużyny, ja to tak zinterpretowałam, czyli także Włochów i Anglików
OdpowiedzUsuńJedną z kreskówek mojego dzieciństwa był "Kapitan Tsubasa", a nie wiem dlaczego, ale ten chiński spot reklamowy jakoś mi się z nią skojarzył. Jedyne co mnie zastanawia to takie nieco "wojenne" (z samolotami i czołgami)spojrzenie na Euro. W polskich realiach to jakoś dziwnie się kojarzy.
OdpowiedzUsuńTak rzeczywiście dziwnie się kojarzą, ale powiem Ci szczerze że przed meczem z Rosją ja miałam podobne skojarzenia, i nie tylko ja. To są współczesne wojny tak naprawdę, bez większych ofiar ale emocje czasami sięgają tych samych płaszczyzn.
OdpowiedzUsuńnie wiem jak wy to odebraliście ale widać tylko koszulki z barwami narodowymi Ukrainy a biało czerwonych nie ma w końcu Polacy też są gospodarzami
OdpowiedzUsuńNa początku pojawia się oficjalne logo Euro na tym pucharze, więc tam są barwy narodowe zarówno Polski jak Ukrainy. Potem na koszulkach też pisze "Polska i Ukraina". Podejrzewam, że niebiesko-żółte koszulki nie mają się odnosić jedynie do Ukrainy ale do Europy. Flaga europejska jest przecież niebieska z żółtymi gwiazdami. Myślę, że właśnie w tym kierunku poszli twórcy filmiku.
Usuń