środa, 5 września 2012

Alberto, vivat Alberto

Zdaje się sobie sprawę że Was to kompletnie nie interesuje, ale muszę się pocieszyć, muszę zostawić ten wpis z kronikarskiego obowiązku.

Cóż za piękny etap Alberto, cóż za emocje nam dzisiaj sprzedałeś. Kocham Cię właśnie takiego, chce Cię oglądać takiego.
Mam nadzieję że utrzymasz generalkę do końca Vuelty.

Dzisiejszy 17 etap przejdzie do historii, wreszcie był czysty sport a nie kalkulowanie kto z kim i dlaczego. Liczy się tylko zwycięstwo i to prawda bo dla takiego zawodnika który chce coś udowodnić to rzeczywiście najlepsza broń aby zamknąć buzie krytykantów. Jakie nudne były Tour de France i Giro bez Contadora. Jaka piękna walka była dzisiaj, która z pewnością przejdzie do historii. Jakże się cieszę że mogłam to obejrzeć xDD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz