niedziela, 25 września 2011

Gokujou no Koibito

Tak naprawdę to niewiele wiem o męskim modelingu. Ten kobiecy jest wszechobecny w mediach, ten dotyczący Panów, istnieje na marginesie. Czy z tej mangi można się czegoś więcej dowiedzieć w tym temacie? Niestety nie za wiele. Z całą pewnością nie był to celem autorki, by czytelnikowi przybliżać świat mody, to tylko tło dla następującej historii




Co może wpaść do głowy, młodemu przystojnemu i bogatemu chłopakowi? Powiedzmy że chce zostać modelem. Realizacja jest szybka. Nie byle jaki tatuś, bo prezes banku, pociąga za odpowiedni sznurki i Yochima Suda trafia do specjalistycznej agencji.Z uwagi na to że jest on nadzwyczajny protegowanym ,zostaje przydzielony mu najlepszy manager Masahiro Kunoyoshi.Wszyscy mają nadzieję że szybko kapryśny nastolatek znudzi się tą profesją.

Masahiro poważnie podchodzi do swojej pracy, widzi potencjał w chłopaku: przystojny, wysoki, fotogeniczny, z niezwykłym instynktem pozowania. Problemem jest jednak charakter Yochimiego, który ogromnie utrudnia wzajemną współpracę. Bo jak tu wytłumaczyć takiemu bogatemu paniczykowi, że modeling wymaga skupienia całej uwagi, ciągłej nauki i pracy? Tym bardziej chłopakowi który jest arogancki, bezczelny i ma bardzo wysokie mniemanie o sobie. Nie jest to łatwe zadanie. Sprawy się jeszcze bardziej komplikują kiedy Yochimi przyłapuje swojego agenta na całowaniu się z mężczyzną. Wpada na pomysł pobierania nauk, ale w zupełnie innym zakresie. I jak to w japońskich historiach bywa, żeby kogoś wciągnąć do łóżka, należy go trochę poszantażować. I tradycyjnie to szantaż nie bardzo uciążliwy i kończący się właściwie obopólnym zadowoleniem . Lubię takich zuchwałych nastolatków, którym wydaje się że świat należy do nich, a taki jest właśnie Yochimi.Przewraca świat Masahiro, który pomimo pozycji i wieku traci kontrolę nad całą sytuacją.

Myślę że fabuła, choć obecna w tej mandze i całkowicie się broniąca ,nie jest głównym jej atutem. Stężenie beshonenów na metr kwadratowy ogromne, ale mi to oczywiście nie przeszkadza. To co zachwyca to kreska Minase Masary. Rysunki estetyczne, czyste i co tu dużo pisać po prostu przepiękne. Do zakochania i nic do dodania.

Popełniłam nawet film na temat w którym znalazło się wiele rysunków które uwielbiam.To moje pierwsze dzieło tego typu i myślę że atmosfera mangi całkowicie oddana..



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz