czwartek, 1 września 2011

Podwójna dawka Loveless

Może to niesamowite zrządzenie losu, ale dzisiejszy dzień jest pod znakiem Loveless.

Otrzymałam cudowny prezent na urodziny od Ani. Ona jedna wie ze kocham Soubiego i była na tyle kochana ze narysowała mi tego przystojniaka. Jestem tymi rysunkami zachwycona. Najlepszy prezent jaki dostałam od lat. Jestem szczęśliwa! Po prostu wielkie dzięki i szacunek za talent. Soubi od Ani będzie wisiał na honorowym miejscu w moim pokoju oczywiście.





Ale to nie koniec wrażeń związanych z Loveless. Trafiła do mnie także paczka z księgarni właśnie z tą mangą. Zaszalałam i kupiłam sobie wydanie papierowe, ponieważ ogromnie podoba mi się ta historia i bohaterowie, w szczególności jeden z nich.
To moja pierwsza manga w życiu, którą mogę trzymać w dłoniach i delektować się kreską poza ekranem komputera.




Naprawdę cudowny dzień z Loveless!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz