poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Just Friends?


Króciutki bo niespełna 30 minutowy film. Kolejna opowieść z cyklu Boys Love. Tym razem na wesoło i komediowo ale z elementami poruszającymi problem akceptacji takich związków

Seok-i (Lee Je-hoon) właśnie rusza by odwiedzić swego chłopaka, Min-su (Seo Ji-hoo), który odbywa dwuletnią obowiązkową służbę wojskową. Seok-i jest niezwykle podekscytowany spotkaniem pod długim czasie rozłąki. Dzieli się tymi emocjami z dziewczyną która także podróżuje do bazy wojskowej by odwiedzić swojego chłopaka. Scena przyznaje że robiąca wrażenie on i ona pokazują prezenty dla swoich ukochanych ;) Takie zestawienie dokładnie tych samych uczuć , ekscytacji i oczekiwania i zniecierpliwienie aby ujrzeć nareszcie ukochaną osobą. Dziewczyna zaczyna trochę z rezerwą spoglądać na Seok-ki, jemu jednak tylko jedno w głowie Min-su. Po sforsowaniu formularza "odwiedzin" i problemie co wpisać jakie go łączą relację z tym właśnie żołnierzem, nareszcie może ujrzeć swego chłopaka. Sielanki jednak nie ma, po chwili pojawia się mamusia i zaczyna drążyć temat skąd właściwie tych dwóch się zna.
Nie będę się wdawać w dalsze szczegóły fabuły bo jest ona za krótka aby się w nią zagłębiać.


Pragnę dodać jeszcze, że obejrzałam epicką scenę po prostu. Ich dwóch i mamusia na jednej karimacie. Miała kobieta intuicję że ich pilnowała. Poza tym ponownie usłyszałam z ust dziewczyny "żałuje że nie jestem facetem" w odniesieniu do związków gejowskich. Bardzo symptomatyczne. Film jest na tyle krótki że warto się skusić i obejrzeć tę historię do końca. Ta produkcja choć nie jest żadnym wybitnym dziełem kina światowego, dla mnie posiada niezaprzeczalną zaletę. Istnieje w niej równowaga pomiędzy humorem a dotykaniem spraw które są ważne w obszarze akceptowania związków homoseksualnych.
Dla tych co lubią takie historie podaje link na YT, gdzie można zobaczyć cały "Just Friend?", tytuł oryginalny "Chingu sai?"

http://youtu.be/pzYHfm8c9Nk

7 komentarzy:

  1. ciekawie się zapowiada! Na pewno obejrzę! Dzięki za nowy tytuł! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oddajmy honor Cleo, bo ona nas na niego naprowadziła. Pamięta o nas dobra dziewczyna :)
      Dziękuje Cleo.

      Usuń
  2. Rzeczywiście może być pozytywne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obejrzałam:) Jest słodko,przeważnie. Śmiesznie tez jest:) matki są zdecydowanie numerem jeden. Pozycja przyjemna ,lekko zmierza się z wątkiem Boys Love. Chociaż króciutka pozostawia pozytywne wrażenie po sobie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jakie matki ale późna pora była więc jakby zrozumiałe ze nie do końca było ogarnięcie w temacie.
      Co racja to racja, ten filmik pozostawia pozytywne wrażenia :)

      Usuń
  4. W końcowej scenie kiedy znowu zrobiło się słodko,w tle słychać drugą mamuśkę:) Ta to dopiero miała wejście,może trzy sekundy a jaki efekt wywołała u chłopaków?... ja się uśmiałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh, chociaż nie jestem jakąś wielką yaoistką, to jednak filmy o gejach oglądać uwielbiam i na pewno zobaczę, zwłaszcza, że jest to króciutkie.

    OdpowiedzUsuń