niedziela, 15 stycznia 2012

Legend of Hyang Dan



Krótka dwuodcinkowa drama historyczna. Kolejna próba zmierzenia się z legendarnymi postaciami. Bardzo przyjemnie się oglądało ale szczerze napiszę że nierówno. Poczatek filmu miałby być mocno komediowy, wyszło na moje oko tak średnio, gdy fabuła przeszła w tragedie, naprawdę zrobiło się ciekawie.




Mezaliansów takich było z pewnością wiele. Panicz Lee Mong Ryong zakochuje się w służącej Hyang Dan. Nie dziwię mu się w ogóle, bo piękna ta dziewczyna a poza tym mądra, skromna i jakże oddana. Problem jak zwykle polega na tym że to Chun Hyang u której służy Hyang Dan jest przeznaczona na żonę dla bogatego szlachcica. Ona i jej mamusia zrobią wszystko by to małżeństwo doszło do skutku. A żadna służąca nie będzie im mieszać szyków, tym bardziej że uboga Hyang Da zna doskonale swoje miejsce i nie walczy o tą miłość. Na szczęście książę w tej bajce , choć na początku nic na to nie wskazywało, ma więcej rozumu i bierze sprawy w swoje ręce.




Piękne stroje i scenografia, jak zwykle w historycznych koreańskich dramach. Świetne wplecione tematy muzyczne i chór, który komentuje bieżącą sytuacje. Ogromnie mi się podobał ten zabieg jak z tragedii greckich. I te pełne napięcia niedopowiedzenia koreańskie. To wreszcie spędzili ze sobą tę noc w tej chatce czy nie? Hmm zastanawia się widzka.


Przyjemnie się oglądało, a przede wszystkim patrzyło i słuchało :D Głównego bohatera stwierdziłam przystojność ale jak wyszedł w finałowej scenie z zarostem to...mniam, mniam,jakby dużo więcej przyjemności

3 komentarze:

  1. Tak mi coś tu się znajomego pojawiło...:) Na początku nie zwróciłam uwagi na zdjęcia... a potem patrzę i oczom nie wierzę, bo to przecież Choi Siwon z SuJu;) Oglądałam jego dwie dramy i nawet całkiem nieźle mu szło... dodatkowo zainteresował mnie Twój opis, więc pewnie się skuszę

    A jeśli chodzi o brodę... cóż... jak na moje oko to jest na 100% przyklejona :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz to na pewno nie jest taka drama że nie mogę jej zapomnieć. Ot nieskomplikowana rozrywka w koreańskim stylu :)

      Usuń
    2. ostatnio dokładnie coś takiego mi potrzeba, bo obejrzałam kilka poważniejszych rzeczy, które były totalnie skomplikowane, jak choćby A love to kill (chyba nawet się o nią pytałaś;)) i potrzebuję teraz dawki zakręconego humoru - jak na razie dostaję ją dzięki Fugitive plan b (też z Rainem) - obejrzałam 4 odcinki i jak na razie zapowiada się świetna komedia akcji z romansem

      Usuń