wtorek, 3 stycznia 2012

Turning Point

To nie tak że nie czytam teraz mang. Czytam ale bardzo rzadko, powinnam jednak te nieliczne umieszczać na blogu, ponieważ moja pamięć okrutnie mnie zawodzi.

Tak więc spieszę donieść że przeczytałam mangę polecaną przez Anię. To tak trochę specjalnie ja wiem, miało mnie to zainteresować tym bardziej, że główny bohater ma problemy ze snem. No może z tego powodu ale nie tylko rzeczywiście manga jest interesująca.


Niemoc twórcza i brak poczucia wartości to jest to co trapi Sakuragi Keigo, scenarzystę i dramaturga. W ramach przemyślenia swojej sytuacji rusza więc na urlop. Nie jest w najlepszym nastroju i nie szuka towarzystwa ale lituje się nad studentem któremu akurat rower odmówił posłuszeństwa, podwozi go. Imamura Tokishiemu podczas krótkiej rozmowy wzbudza sympatię pisarza na tyle by ten zaproponował mu zatrzymanie się u siebie w pokoju, gdy okazuje się że naprawa jeszcze potrwa. Alkohol którym się panowie raczą zamiast przynieść zapomnienie, potęguje żal i irytację Keigo. Zaczyna wyrzucać z siebie rozczarowania związane z pracą. Student rewanżuje się opowieściami na temat braku pomysłu na swoją drogę życiową. I tak panowie w dusznej atmosferze ciepłych źródeł gawędzą i robi się coraz gorącej.
Tutaj pojawia się wątek braku snu. Zestresowany pisarz nie sypia zbyt dobrze lub prawie wcale. Gdy student zaczyna się do niego kleić w desperacji postanawia wykorzystać Imamurę jako lek na bezsenność. Okazuje się że to działa.:)



Ta manga po raz kolejny porusza temat mocno obecny w społeczeństwie japońskim. Bo jakże inaczej zdobyć i zaimponować ukochanej osobie, jeśli nie poprzez sukcesy na polu zawodowym? Nie przyszło to Wam do głowy? U nas jednak większość ludzi ma stosunek bardziej egoistyczny do swoich karier, robią to głównie dla siebie.:) W Japonii widocznie jest inaczej. Ale za to jak ta motywacja mocno działa. Może wywindować takiego desperata na sam szczyt. I to zupełnie przypadkiem :D

Polecam, naprawdę fajna manga. Oczywiście jeśli ktoś takie lubi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz